Uczniowie SP nr 4 w Rawie Mazowieckiej przełamali barierę językową dzięki spotkaniu z wolontariuszami z USA. Angielski z native speakerami okazał się świetną lekcją i przy
Angielski inaczej – uczniowie z Rawy rozmawiali z Amerykanami
W Szkole Podstawowej nr 4 im. Kornela Makuszyńskiego w Rawie Mazowieckiej lekcja angielskiego wyglądała zupełnie inaczej niż zwykle. Nie było podręczników, testów ani listy słówek. Byli za to goście z USA i żywa rozmowa, która rozbudziła ciekawość i przełamała strach przed mówieniem.
Prawdziwa językowa przygoda
Wszystko to dzięki współpracy z Fundacją Proem.edu, która od lat promuje aktywną naukę języków obcych poprzez bezpośredni kontakt z native speakerami. Tym razem uczniowie mieli okazję spotkać się z grupą młodych wolontariuszy z Ameryki, którzy przyjechali, aby rozmawiać, uczyć i inspirować.
Spotkanie nie przypominało tradycyjnej lekcji. Uczniowie ćwiczyli język w sposób naturalny – poprzez dialog, gry i wspólne zabawy. Taki kontakt z angielskim w jego prawdziwej formie to dla dzieci ogromna szansa na rozwój.
Mówienie bez stresu
– To nie była typowa nauka. Rozmawialiśmy jak z kolegami – o jedzeniu, sporcie, muzyce, życiu w Stanach – opowiada jeden z uczniów. – Na początku się bałem, ale później było tylko lepiej. Oni nas rozumieli i nie oceniali.
Właśnie o to chodziło. Dzięki takim spotkaniom dzieci mogą oswoić się z językiem mówionym, ćwiczyć wymowę i akcent, a przede wszystkim – przełamać barierę językową. Bez presji, bez stresu, bez czerwonego długopisu.
Lekcja kultury i otwartości
Rozmowy z gośćmi z USA to nie tylko ćwiczenie języka, ale też spotkanie z inną kulturą i sposobem życia. Dzieci dowiedziały się, jak wygląda amerykańska szkoła, co jada się na lunch i jak obchodzone są święta w różnych stanach. To doskonała okazja, by rozszerzyć horyzonty i uczyć się tolerancji oraz otwartości na świat.
Nauczyciele nie kryli radości. – To była ogromna wartość edukacyjna. Dzieci były aktywne, uważne i podekscytowane. Takiego zaangażowania nie da się uzyskać przy zwykłej lekcji z tablicą – mówi nauczycielka języka angielskiego z SP nr 4.
Mały krok, wielka zmiana
Choć spotkanie trwało tylko kilka godzin, jego efekty mogą być długofalowe. Dzieci zobaczyły, że angielski to nie tylko szkolny przedmiot, ale realne narzędzie do komunikacji. Wielu z nich po raz pierwszy rozmawiało z osobą z innego kraju – i to z sukcesem!
Organizatorzy mają nadzieję, że to dopiero początek podobnych inicjatyw. Fundacja Proem.edu planuje kolejne wizyty i działania, które pomogą uczniom rozwijać umiejętności językowe w praktyce.
Angielski może być przygodą
W Rawie Mazowieckiej uczniowie SP nr 4 przekonali się, że języka najlepiej uczyć się w działaniu. Spotkanie z Amerykanami pokazało, że każdy może mówić po angielsku – trzeba tylko odważyć się zacząć.
Nie trzeba jechać do Nowego Jorku, żeby usłyszeć prawdziwy angielski. Czasem wystarczy jedno spotkanie, by językowe bariery zniknęły, a w ich miejscu pojawiła się pewność siebie i radość z komunikacji.
Napisz komentarz
Komentarze