Manifestacja w Płocku: bezpieczeństwo ponad poprawność polityczną?

W sobotnie popołudnie na Starym Rynku w Płocku zebrało się około tysiąca osób, by wziąć udział w manifestacji przeciwko nielegalnej imigracji. Wydarzenie było częścią ogólnopolskiej akcji zorganizowanej przez Konfederację w ponad 80 miastach Polski.

Stary Rynek w Płocku stał się miejscem manifestacji przeciwko nielegalnej imigracji. Około tysiąca osób – mieszkańcy, działacze społeczni, kibice i przedstawiciele różnych partii – zgromadziło się, by wyrazić sprzeciw wobec masowego napływu cudzoziemców. Protest był częścią ogólnopolskiej akcji zainicjowanej przez Konfederację i odbył się jednocześnie w ponad 80 miastach Polski. Jak mówili organizatorzy, chodziło nie o niechęć do obcokrajowców, ale o obawy dotyczące bezpieczeństwa i zmian społecznych, które ich zdaniem niesie za sobą niekontrolowana migracja.

– Nie chcemy w Polsce powtórki z tego, co dzieje się w zachodnich miastach Europy – mówił Marek Tucholski z Konfederacji.

– Naszym celem nie jest nienawiść, ale odpowiedzialność i zapobieganie problemom, zanim się pojawią.

W manifestacji uczestniczyli m.in. przedstawiciele Nowej Nadziei, Solidarności, PiS oraz kibice Wisły Płock. Poseł Wioletta Kulpa podkreśliła, że protest nie dotyczy legalnie pracujących w Polsce specjalistów, ale osób przekraczających granice nielegalnie.