– Vox Singers to amatorzy w najlepszym tego słowa znaczeniu. Amator to człowiek, który kocha robić to, co robi – powiedział nam Robert Majewski, dyrygent chóru Vox Singers. – Bez wątpienia należymy do krajowej czołówki w kategorii, którą uprawiamy czyli muzyki rozrywkowej z elementami jazzu.
Poza stanowiącą tytuł koncertu piosenką „Jeszcze w zielone gramy” chórzyści zaśpiewali nieśmiertelne polskie utwory z repertuaru Alicji Majewskiej, Krystyny Prońko, Mietka Szcześniaka czy innych doskonałych polskich artystów. Usłyszeliśmy piosenki, dzięki którym Vox Singers przywoził laury z największych światowych konkursów chóralnych.
Chór ma w swoich szeregach wokalistów, którzy doskonale sprawdzają się również jako soliści. Podczas występu na Starym Rynku w tej roli wystąpili Anna Strzemieczna, Patrycja Malinowska, Anna Pajek, Natalia Gruber, Zofia Jankowska, Robert Krajewski i Paweł Pilichowicz.
– Wielu naszych wokalistów potrafi śpiewać solowo. Będzie ich jeszcze więcej. Niedawno podczas jednej z prób wybieraliśmy solistów, dla których aranżowane będą kolejne utwory – przyznał Robert Majewski. – Kilka dziewczyn postanowiło spróbować swoich sił i wychodzi im to całkiem przyzwoicie. W kolejnym sezonie artystycznym pojawi się na pewno kilkoro nowych solistów.
Paweł Pilichowicz, jeden z wokalistów Vox Singers ma na swoim koncie doskonałą solową płytę „Życia szczegół”. Podkreśla jednak, że nie wyobraża sobie życia bez chóru.
– Vox Singers to nie tylko wspólne koncerty. To nasze życie, nasza codzienność – wyznał w rozmowie z nami Paweł Pilichowicz. – Przyjaźnimy się wszyscy i jesteśmy jak jedna wielka rodzina.
Napisz komentarz
Komentarze