To nie był zwykły mecz. To była demonstracja odwagi, dyscypliny i piłkarskiego charakteru. W 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock dokonała rzeczy, która na długo zostanie w pamięci kibiców – pokonała na wyjeździe faworyzowany Raków Częstochowa 2:1 i zadała mu pierwszy cios w sezonie. Na stadionie, gdzie rywale zwykle dominują, płocczanie pokazali serce do walki, perfekcyjną organizację i błysk młodości. Kapitalny gol z rzutu wolnego Ibana Salvadora i debiutancka bramka Wiktora Nowaka dały Wiśle komplet punktów. Ostatnie minuty? Wojna nerwów. Ale to Wisła wyszła z niej zwycięsko – dzięki determinacji, taktycznej dojrzałości i zimnej krwi.
Napisz komentarz
Komentarze