II Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych „Opowieści” dobiegł końca, ale jego echo wciąż wybrzmiewa. Przez trzy intensywne dni – od piątku do niedzieli – sztuka przejęła miasto. Nie było tu barier, definicji ani bezpiecznych stref. Były za to emocje, eksperymenty i autentyczne opowieści, które wciągały bez ostrzeżenia.
Trzy dni pełne artystycznej wolności
Publiczność mogła uczestniczyć w kilkudziesięciu performansach, pokazach filmowych, koncertach i prezentacjach, które wykraczały poza ramy codziennego odbioru sztuki. Każdy dzień był inny. Każdy akt był nowym głosem. Każda historia – osobistym przeżyciem. „Opowieści” nie szukały poklasku – szukały prawdy.
Wielogłos artystów i partnerów
Festiwal wspierali m.in. Narodowe Centrum Kultury, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Samorząd Województwa Mazowieckiego. Dzięki ich zaangażowaniu powstała przestrzeń, w której twórcy mogli mówić pełnym głosem – o tym, co istotne, co przemilczane, co często niewygodne.
Festiwal, który zostaje w człowieku
Choć wydarzenie dobiegło końca, nie sposób zamknąć go w czasie. „Opowieści” to nie festiwal. To doświadczenie. I jedno jest pewne – publiczność będzie o nim mówić jeszcze długo.
Napisz komentarz
Komentarze