Perfekcyjny debiut. I Rajd Płocki przyciągnął tłumy i zachwycił kierowców
2 sierpnia Płock po raz pierwszy stał się areną zmagań rajdowych. Na starcie I Rajdu Płockiego stanęły 53 załogi, podzielone na 6 klas według pojemności silnika i rodzaju napędu. Rywalizacja przebiegała w formule konkursowej jazdy samochodowej, a trasa liczyła aż 9 sportowych odcinków.
Trasa przez Płock i okolice
Kierowcy i piloci mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności na różnorodnym terenie. Próby odbywały się m.in. w Płockim Parku Przemysłowo-Technologicznym, a także na trasach w gminach Staroźreby i Radzanowo. Start i meta rajdu zlokalizowane były na Starym Rynku w Płocku, który tego dnia tętnił życiem jak nigdy wcześniej.
Organizacja na piątkę z plusem
Z relacji uczestników i organizatorów wybrzmiewa jeden wspólny ton: wszystko zagrało perfekcyjnie.
– Z mojej perspektywy pilota wszystko było perfekcyjne. Z każdym odcinkiem specjalnym szło nam lepiej, a czasy się poprawiały – mówił jeden z zawodników tuż po zakończeniu rajdu.
Na pochwałę zasłużyła nie tylko organizacja techniczna, ale i zabezpieczenie trasy. Nad bezpieczeństwem czuwali m.in. funkcjonariusze drogówki, którzy również nie kryli uznania.
– Pan Andrzej z drogówki był zachwycony zabezpieczeniem i kulturą kierowców. Właśnie o to nam chodziło – by pokazać, że rajdowiec to nie "upalacz gumy" pod sklepem – dodawał jeden z organizatorów.
Pogoda dopisała – mimo obaw
Choć dzień wcześniej pogoda nie rozpieszczała i organizatorzy mokli podczas rozwieszania taśm i znaków, w dniu rajdu aura była sprzyjająca.
– Była to dla mnie największa obawa, ale wszystko się udało. Rajd oceniam na piątkę z plusem – mówił jeden z organizatorów.
Zero wypadków, mnóstwo emocji
Najważniejsze – nie doszło do żadnego poważnego wypadku. Choć kilka załóg nie ukończyło rajdu z powodu awarii technicznych, to w sporcie motorowym jest to zupełnie naturalne.
– Guma, coś się urwało – tak bywa. Ale najważniejsze, że nie było ofiar – podsumowano po zakończeniu wydarzenia.
Zadowolenie zawodników i widzów było ogromne.
– To buzuje we mnie! Wszyscy są zadowoleni na maksa – relacjonował jeden z uczestników tuż po przejechaniu ostatniego odcinka.
Popularyzacja bezpiecznego motorsportu
Celem rajdu była nie tylko sportowa rywalizacja, ale też promocja bezpiecznej jazdy i rozwijanie umiejętności kierowców-amatorów. Organizatorzy chcieli pokazać, że motorsport może być odpowiedzialny, profesjonalny i dostępny dla wszystkich pasjonatów.
Co dalej? Płock chce kontynuacji
Po sukcesie pierwszej edycji organizatorzy nie kryją nadziei na kontynuację.
– Chcielibyśmy, żeby Rajd Płocki odbywał się co roku. Już teraz myślimy o kolejnej edycji – słyszymy z ust jednego z inicjatorów wydarzenia.
Entuzjazm zawodników, opinie publiczności i pochwały ze strony służb to najlepszy dowód na to, że Płock zasługuje na swoje miejsce na rajdowej mapie Polski.
Napisz komentarz
Komentarze