Reklama

Młodzież pyta o wojsko, dzieci pozują z czołgiem. Cud nad Wisłą łączy pokolenia

Młodzież pyta o wojsko, dzieci pozują z czołgiem. Cud nad Wisłą łączy pokolenia

Cud nad Wisłą 2025 – historia, wojsko i rodzinna atmosfera nad rzeką

To wydarzenie na dobre wpisało się w wakacyjny kalendarz Płocka. Cud nad Wisłą to nie tylko rekonstrukcje historyczne – to żywa lekcja patriotyzmu, pokaz sprzętu wojskowego i piknik, na którym każdy znajdzie coś dla siebie. Tegoroczna edycja przyciągnęła setki osób – zarówno fanów militariów, jak i całe rodziny z dziećmi.

 

T-34 – gwiazda imprezy

Największą atrakcją wydarzenia był czołg T-34, który przyjechał z Muzeum Militariów w Baruchowie. Kultowa maszyna, znana z serialu „Czterej pancerni i pies”, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Można było ją nie tylko podziwiać z bliska, ale też zobaczyć w akcji – podczas przejazdów po specjalnym torze.

Oprócz czołgu pojawiły się inne pojazdy – wozy techniczne, honkery i mniejsze maszyny. Dla wielu była to unikalna okazja, by zetknąć się z wojskowym sprzętem na wyciągnięcie ręki.

 

Rekonstruktorzy i ASG – historia spotyka pasję

Tradycyjnie na miejscu pojawili się także rekonstruktorzy, prezentujący umundurowanie i sprzęt z różnych epok. W tym roku dołączyli również miłośnicy gier ASG – czyli airsoftowych rozgrywek z użyciem wiernych replik broni palnej. Repliki – często odwzorowujące karabiny i pistolety maszynowe – przyciągały uwagę zarówno dorosłych, jak i nastolatków.

Jak podkreślali uczestnicy, ASG to sport, który – podobnie jak paintball – opiera się na rywalizacji, ale wymaga większej precyzji i odpowiedzialności.

 – „Oczy to jedyny element, który się nie regeneruje, więc ochrona jest obowiązkowa” – mówił jeden z graczy.

 

Wojsko w centrum uwagi

Na jednym ze stoisk można było spotkać przedstawicieli Wojskowego Centrum Rekrutacyjnego w Płocku oraz 64. Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej. Ich obecność wzbudziła duże zainteresowanie – szczególnie wśród młodzieży z lokalnych szkół średnich.

Żołnierze rozmawiali z uczestnikami o możliwościach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, służbie terytorialnej i ogólnie o karierze w Wojsku Polskim. Jak sami przyznali – to miejsce było idealne, by nawiązać kontakt z osobami szukającymi swojego miejsca i chcącymi zaangażować się w obronność kraju.

 

Nie tylko militaria – również piknik i zabawa

Choć wojskowe klimaty dominowały, organizatorzy zadbali także o piknikową, rodzinną atmosferę. Obecne były koła gospodyń wiejskich, foodtruaki z jedzeniem, miejsca do odpoczynku i sporo przestrzeni zielonej, gdzie można było rozłożyć koc, usiąść na trawie i po prostu spędzić czas z bliskimi.

Wydarzenie było okazją do wspólnego świętowania, rozmów, zabawy i kontaktu z historią oraz współczesnym wojskiem.

 

Cud nad Wisłą wraca za rok

Organizatorzy już teraz mogą mówić o sukcesie i rozpocząć przygotowania do kolejnej edycji, która – jak co roku – odbędzie się w pierwszy sierpniowy weekend 2026 roku. Cud nad Wisłą to impreza, która rośnie z każdą edycją i pokazuje, że miłość do historii, pasja militarna i potrzeba wspólnoty mogą iść w parze.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama