W czwartek 14 sierpnia Legia rozgrywała spotkanie w Lidze Europy. Wprawdzie podopieczni trenera Angela Iordanescu wygrali z AEK-iem Larnaka 2:1, jednak w dwumeczu lepsi okazali się rywale, którzy u siebie wygrali aż 4:1. Zespołowi ze stolicy pozostała więc walka w Lidze Konferencji UEFA.
Trener Mariusz Misiura na pewno nie będzie mógł skorzystać z dochodzącego do siebie po kontuzji Ibana Salvadora. Nie do końca pewny jest również występ kilku innych zawodników, którzy w ostatnich dniach narzekali na mniej lub bardziej poważne urazy. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą wprawdzie pozyskani niedawno Quentin Lecoeuche i Matchoi Djaló, jednak nie są oni na tyle dobrze przygotowani kondycyjnie, aby spędzić na placu gry pełne 90 minut. Szkoleniowiec Wisły podkreśla, że nie ma dla niego znaczenia, jak bardzo skład Legii może być zmieniony w stosunku do meczu z Cypryjczykami.
– Bez względu na to, w jakim zestawieniu Legia wybiegnie na boisko, kluczem do zwycięstwa będziemy my sami. Musimy postawić się naszym rywalom i czerpać z gry jak najwięcej radości. Cieszę się, że stadion będzie pękał w szwach, bo kibice przyjdą oglądać naszą grę – mówił trener Mariusz Misiura na przedmeczowej konferencji prasowej.
Kibice tymczasem poważnie przygotowują się do spotkania z Legią, zapowiadając, że będą się działy rzeczy historyczne. Oprawa ma bowiem nawiązywać do 105. rocznicy obrony Płocka przed bolszewikami. Po raz pierwszy w Płocku odbędzie się prezentacja, w której brać będą udział dwie trybuny – C i D.
– Prezentacja nie uda się bez waszego wsparcia oraz zaangażowania – czytamy na stronie Ultras Wisła Płock. – Na mecz przychodzimy godzinę przed meczem. Zależy nam na tym, żeby do jego rozpoczęcia wszystkie krzesełka na trybunach C oraz D były już zajęte.
Napisz komentarz
Komentarze