Mecz SC DHfK Lipsk z TTH Holstebro rozpalił do białości publiczność, która do ostatniego miejsca wypełniła Orlen Arenę...
Byloby pięknie, gdyby taki początek relacji był prawdziwy. Niestety, hala świeciła pustkami, a poziom emocji był mocno zbliżomny do zera. Od pierwszego gwizdka sędziego zespół z Lipska wypracował sobie przewagę, którą spokojnie utrzymał do końcowej syreny. Tylko raz na placu gry zrobiło się gorąco. Nie miało to jednak nic wspólnego z jakością gry, Chodziło o brutalny faul jednego z zawodników SC DHfK, który za to przewinienie ukarany został czerwoną kartką.
Niemal każdy handballowy kibic zdaje sobie sprawę, że w tego typu sytuacjach na boisku natychmiast "meldują się" oba zespoły, aby przy pomocy intensywnej gestykukacji i mowy ciała wyjaśniać sobie swoje racje. Skoro tym razem tak się nie stało, może z jednej strony (tej mniej prawdopodobnej) świadczyć o wyjątkowo wysokiej kulturze obu ekip, a z drugiej o tym, że obie drużyny potraktowały ten mecz bardziej w kategorii urozmaicenia cyklu treningowego przed nowym sezonem, niż wyzwania, które trzeba koniecznie rozstrzygnąć na swoją korzyść.
Z kronikarskiego obowiązku dodamy jedynie, że zespół SC DHfK Lipsk wygrał z TTH Holstebro 28:23. Turniej Procural Handball Cup zakończy się w niedzielę 15.00 meczem Orlen Wisła Płock - TTH Holstebro. Zespoły z Lipska i Płocka wygrały na razie po jednym meczu, więc teoretycznie w kwestii końcowej klasyfikacji wszystko jest jeszcze możliwe.
Napisz komentarz
Komentarze