Reklama

W cieniu Bitwy Warszawskiej

Bitwa o Płock, która rozpoczęła się 18 sierpnia 1920 roku, miała duże znaczenie dla przebiegu walk na północnym Mazowszu. Nie mówi się jednak o niej tak dużo, jak o „Cudzie nad Wisłą”.
W cieniu Bitwy Warszawskiej
Józef Piłsudski odznacza Tadeusza Jeziorowskiego i innych obrońców Płocka, Płock 10 kwietnia 1921

Autor: Centralne Archiwum Wojskowe, domena publiczna

Geneza
Stan wyjątkowy ogłoszono w Płocku 15 lipca 1920 r. Piętnaście dni później rozpoczęła się budowa umocnień na lewym brzegu Wisły oraz organizacja przedmości we Włocławku, w Płocku i Wyszogrodzie. Do obrony każdego z nich wyznaczono jedną dywizję. W Pocku dowódcą pododcinka został mjr Janusz Mościcki.
Armia Czerwona przekroczyła linię Bugu i Narwi na początku sierpnia 1920 r., zmierzając w kierunku Wisły. W Płocku powołano do życia Straż Obywatelską i rozpoczęto prace fortyfikacyjne na przyczółku mostowym. 10 sierpnia 1920 r. ogłoszony został stan oblężenia, a dwa dni później oddziały sowieckiej 4. Armii zbliżyły się na odległość ok. 20 kilometrów od miasta. 
Między 12 a 14 sierpnia 1920 r. polskie patrole stoczyły kilka zwycięskich potyczek z bolszewikami na wschód od Płocka, po czym 5. Armia gen. Władysława Sikorskiego podjęła zaczepne działania przeciw bolszewickim 3. i 15. Armii. Po rajdzie VIII Brygady Jazdy na Ciechanów uciekł sztab 4. Armii z komandarmem Aleksandrem Szuwajewewem, który stracił łączność z dowództwem Frontu Zachodniego i skierował się na zachód. 
Grupa Dolnej Wisły miała zabezpieczyć Płock, przygotować się do ataku na Bielsk i Sierpc oraz prowadzić rozpoznanie i walki podjazdowe na tym odcinku frontu. Sowiecka 54. Dywizja Strzelców zajęła wsie Brochocin, Goślice, Rogozino i Trzepowo. 16 i 17 sierpnia 1920 r. doszło do zaciętych walk i wycofania się polskich sił na pozycje wyjściowe.
O poranku 18 sierpnia 1920 r. bolszewicka kawaleria ruszyła na Płock z zadaniem zdobycia miasta i wyruszenia w kierunku Płońska.

 
Porównanie sił
Polacy mieli do dyspozycji niespełna 3 tysiące żołnierzy i oficerów, 12 dział kalibru 75 i 76 mm oraz 22 ciężkie karabiny maszynowe. W skład polskich wojsk wchodziły: batalion zapasowy 6. Pułku Piechoty Legionów, sześć kompanii alarmowych, szwadron Pułku Jazdy Tatarskiej i bateria 15. Wielkopolskiego Pułku Artylerii Ciężkiej. Załoga przedmościa została wzmocniona siłami 4. Dywizjonu Artylerii Konnej z czterema działami kalibru 76 mm, baterii 10. Kaniowskiego Pułku Artylerii Ciężkiej, I Batalionu 2. Kowieńskiego Pułku Strzelców, 211. Ochotniczego Pułku Ułanów, 9. kompanii telegraficznej i plutonu żandarmerii polowej. 
Sowieci mieli 6–7 tys. żołnierzy z III Korpusu Kawalerii, 54. Dywizji Strzelców i 18. Dywizji Strzelców oraz 30 dział i 100 ckm. Sowieccy kawalerzyści byli bitni w boju i okrutni wobec pokonanego przeciwnika i ludności cywilnej. 

 
Atak na Trzepowo, Boryszewo i Rogozino
Polskie natarcie na rozpoczęło się 18 sierpnia o 6.00. Po zdobyciu Trzepowa Polacy mieli kontynuować natarcie na Bielsk i Goślice, a jednocześnie uderzyć na Boryszewo i Rogozino.
Stare i Nowe Boryszewo zostało zdobyte przez półbatalion alarmowy 37. pp. Rogozino udało się zająć ok. 13.00. Godzinę później na polskie tyły weszła sowiecka kawaleria, zmuszając Polaków do wycofania się nad Wisłę. Z braku statków i motorówek przeprawa na zachodni brzeg rzeki okazała się niemożliwa. Dowódca półbatalionu, por. Karasiński, postanowił przebić się o zmroku do Płocka. Powstrzymał go jednak ostrzał nieprzyjacielskiej artylerii. Udało się jedynie 2. pak. por. Konstantego Hartingha.
Polacy po ciężkich walkach zdobyli Trzepowo, ale ruiny folwarku pozostały w rękach bolszewików. Polskie natarcie spowolniały trudności z łącznością i omyłkowy ostrzał piechoty przez własną artylerię. Na wysokości wsi Chełpowo i Maszewo szwadron ułanów oraz kompania alarmowa 10. pp. przeprowadziły odwrót do Płocka. 
Batalion zapasowy 6. pp. Leg. i szwadron ułanów tatarskich zostały rozgromione przez 10. Dywizję Kawalerii. Resztki szwadronu i 1. pluton 4. dak. uciekły z pola walki. Powstała luka, w którą uderzyła bolszewicka kawaleria, wdzierają się do Płocka, zajmując Rogatki Dobrzyńskie i Rogatki Bielskie. Wybuchła panika. Żołnierze i cywile uciekali na lewy brzeg Wisły.

 
Walki o miasto
Sytuacja była krytyczna. Bojową inicjatywę przejęły tworzące się samorzutnie oddziały żołnierzy i policjantów pozbawionych centralnego dowództwa. Na szczęście sowiecka kawaleria nie była gotowa do walk na ulicach miasta. 
Mjr Mościcki, por. Edward Czuruk oraz rtm. Borycki opanowali panikę i zorganizowali opór na Rynku Kanonicznym (obecnie plac Gabriela Narutowicza), gdzie pluton żandarmerii zatrzymał sowieckie natarcie. Walka skupiła się wokół 34 barykad. Najważniejsze ustawiono przy rogu ulic Sienkiewicza i Tumskiej, ul. Dominikańskiej, szpitalu św. Trójcy, Gimnazjum Żeńskim im. Hetmanowej Reginy Żółkiewskiej, zbiegu placów Floriańskiego i Kościuszki oraz Stanisławówce.
W walkach uczestniczyli cywile, którzy zapewniali łączność między punktami oporu, przenosili broń i amunicję, opatrywali rannych, budowali barykady, walczyli z bronią w ręku. Szczególnym bohaterstwem wyróżniali się kilkunastoletni harcerze i harcerki. Najmłodszym obrońcą Płocka był 11-letni harcerz Tadek Jeziorowski.
Dzięki kontratakom i wypadom na pozycje nieprzyjaciela Polacy odzyskiwali kolejne ulice. Stacjonujące na lewym brzegu Wisły jednostki wiązały walką stanowiska sowieckiej artylerii i karabinów maszynowych podobnie jak statki „Minister”, „Wawel” i „Stefan Batory” oraz motorówki z Flotylli Wiślanej. Nieudany okazał się kontratak w rejonie Starego Rynku. Sowieci przed wieczorem podjęli atak poprzedzony przygotowaniem artyleryjskim, jednak został on odparty.
Nocą z 18 na 19 sierpnia do miasta dotarły: I Batalion 102. Pułku Piechoty Podhalańskiej, 2. kompania psk. i dwie kompanie Słuckiego Pułku Strzelców. O świcie ruszyło polskie kontrnatarcie, które spychało bolszewików z kolejnych części miasta. Wsparł je 2. pluton 4. dak, a o 10.00 do walki włączyła się 13. Eskadra Myśliwska. Polacy wyparli bolszewików z miasta o 11.00.

 
Bolszewickie zbrodnie 
Bolszewicy w trakcie walk o Płock rabowali bądź wymuszali złoto, pieniądze, kosztowności, przedmioty codziennego użytku, żywność, alkohol i odzież. Obrabowali płocką farę, kościół i klasztor mariawitów, składy żydowskich instytucji charytatywnych. Zgwałcili 52 kobiety i dziewczęta. Brutalnie mordowani byli żołnierze wzięci do niewoli i ranni ze szpitali polowych zajmowanych przez bolszewików. „Czerwoni Kozacy” zabili stu rannych pacjentów szpitala wojskowego.

 
Bilans i upamiętnienie walk
W Bitwie o Płock zginęło ok. 300 polskich żołnierzy i cywilnych obrońców miasta, ok. 300–400 zostało rannych, a 300–350 dostało się do sowieckiej niewoli. Sowieci stracili ok. 240 zabitych i rannych oraz 100 wziętych do niewoli. Straty w majątku miejskim zostały oszacowane na 1,5 miliona polskich marek, a straty poniesione przez mieszkańców miasta wyniosły – ponad 16,1 mln, 19,7 tys. rubli oraz 200 dolarów amerykańskich.
Marszałek Józef Piłsudski, który przybył do Płocka 10 kwietnia 1921 roku. odznaczył miasto Krzyżem Walecznych, 15 obrońców Płocka odznaczył Virtuti Militari, 64 – Krzyżem Walecznych, a 50 odznaką „Za obronę Płocka”. Na grobach obrońców miasta 4 października 1925 r. usypano kurhan zwany Bratnią Mogiłą lub Kopcem Harcerzy. W 1966 r. został on odznaczony harcerską lilijką, a w 1991 r. umieszczono na nim brzozowy krzyż. 
Bitwa o Płock jest od wielu lat upamiętniana przez lokalną społeczność. Odbywają się miejskie uroczystości, wychodzą nowe publikacje naukowe, kibice Wisły Płock przygotowują oprawę na meczach, racowiska na Wzgórzu Tumskim, porządkują groby bohaterów na płockich cmentarzach.
 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama