Informację o mężczyźnie, który leży na klatce schodowej, przed godziną 8.00 dyżurnemu straży miejskiej przekazała mieszkanka bloku. Patrol, który przybył na miejsce, stwierdził, że mężczyzna nie daje oznak życia. Municypalni zdecydowali się jednak podjąć próbę reanimacji, wzywając przy tym pogotowie ratunkowe i policję.
Próby ratowania życia okazały się bezskuteczne. Wiele wskazuje na to, że mężczyzna mógł umrzeć już kilka godzin wcześniej. Bezdomny mężczyzna znany był strażnikom. Wielokrotnie pojawiał się w rejonie ul. Kochanowskiego. Funkcjonariusze często proponowali mu udzielenie pomocy, zawsze jednak stanowczo odmawiał. Mężczyzna był uzależniony od alkoholu. Miał 59 lat.
Napisz komentarz
Komentarze