Reklama

Edukacja zdrowotna w szkołach – nowy przedmiot budzi kontrowersje

Edukacja zdrowotna w szkołach – nowy przedmiot budzi kontrowersje

Nowy przedmiot w szkołach

Od tego roku w szkołach pojawiła się edukacja zdrowotna. Zastąpiła dotychczasowe zajęcia „wychowanie do życia w rodzinie”. Celem nowych lekcji jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także kształtowanie postaw sprzyjających zdrowiu – fizycznemu, psychicznemu, seksualnemu, społecznemu i środowiskowemu.

Treści opierają się na różnych dziedzinach nauki – od medycyny, przez psychologię, po nauki społeczne i przyrodnicze. Zajęcia mają przygotować młodych ludzi do dbania o siebie i innych na każdym etapie życia.

Źródło kontrowersji

Choć cele brzmią ambitnie, edukacja zdrowotna od początku budzi spory. Najwięcej emocji dotyczy obszaru zdrowia seksualnego oraz pytania, czy szkoła powinna zajmować się tymi tematami, czy raczej rodzina.

Politycy podzielili się w ocenach. Część z nich wskazuje, że przedmiot wprowadza do szkół elementy ideologiczne, a niektóre treści powinny pozostać wyłącznie w gestii rodziców. Inni argumentują, że młodzież potrzebuje rzetelnej wiedzy o zdrowiu, odżywianiu czy profilaktyce chorób, której brakowało w dotychczasowym programie.

Automatyczny zapis, ale decyzja należy do rodziców

Choć przedmiot jest formalnie nieobowiązkowy, każdy uczeń został automatycznie zapisany na zajęcia. To rodzice muszą zdecydować, czy ich dzieci będą w nich uczestniczyć. Mają na to czas do 25 września – mogą złożyć rezygnację i wypisać dziecko z lekcji.

Samorządowcy i politycy apelują o to, by szkoły jasno informowały rodziców o treści programu. W Płocku pojawił się nawet wniosek, by prezydent miasta wysłał oficjalne powiadomienie do wszystkich rodzin za pośrednictwem elektronicznego dziennika.

Czego zabrakło, co dodano?

Zwolennicy nowego przedmiotu podkreślają, że edukacja zdrowotna wypełnia luki, które istniały w „wychowaniu do życia w rodzinie”. Uczniowie dowiedzą się więcej o diecie, profilaktyce zdrowotnej i stylu życia.

Krytycy odpowiadają, że usunięto element rodzinny, a w zamian pojawiły się treści, które nie powinny być obowiązkiem szkoły.

Spór wciąż trwa

Ostatecznie edukacja zdrowotna pozostaje przedmiotem dobrowolnym, a decyzja należy do rodziców i uczniów. Wokół lekcji jednak nie ustają polityczne emocje, a dyskusja o tym, jak i czego powinna uczyć szkoła w kwestii zdrowia, wciąż pozostaje otwarta.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama