Reklama

Pierwsza domowa porażka Wisły Płock.

W dziewiątej kolejce sezonu 2025/2026 Wisła Płock przegrała na własnym boisku z Jagiellonią Białystok 0:1. To pierwsza domowa porażka nafciarzy po powrocie do PKO BP Ekstraklasy. Trener Mariusz Misiura podkreśla, że jego zespół przez większą część meczu toczył wyrównany bój z liderem ligi.
Pierwsza domowa porażka Wisły Płock.

Źródło: pixabay

Wisła Płock po raz pierwszy w tym sezonie musiała przełknąć gorycz porażki na własnym stadionie. W dziewiątej kolejce PKO BP Ekstraklasy nafciarze ulegli Jagiellonii Białystok 0:1.

Spotkanie od początku miało wyrównany charakter. Drużyna z Białegostoku, świetnie radząca sobie również w europejskich pucharach, wykorzystała jednak błąd gospodarzy i zdobyła jedynego gola w meczu.

– Nie mam poczucia, że idziemy w złą stronę. Przez większą część spotkania graliśmy na równi z najlepszą obecnie drużyną w Polsce – ocenił trener Wisły, Mariusz Misiura.

Podobnego zdania był Dominik Kun. Pomocnik podkreślił, że gra zespołu wyglądała dobrze, jednak w Ekstraklasie jeden indywidualny błąd może przesądzić o wyniku.

Z wygranej cieszył się bramkarz Jagiellonii, Sławomir Abramowicz, który przyznał, że jego drużyna od początku traktowała mecz bardzo poważnie i była gotowa na trudną rywalizację.

Więcej powodów do radości mieli piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock. W trzeciej kolejce Orlen Superligi pokonali na wyjeździe MMTS Kwidzyn 37:26. Najlepszym strzelcem był Melvyn Richardson z siedmioma trafieniami, a tytuł MVP otrzymał bramkarz Torbjoern Bergerud.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama