Reklama

Krótka przygoda z Pucharem Polski

Aż 120 minut potrzebowały GKS Katowice i Wisła Płock, aby rozstrzygnąć losy meczu pierwszej rundy Pucharu Polski.
Krótka przygoda z Pucharem Polski
Pierwszy kwadrans teoretycznie należał do przyjezdnych, którzy częściej kreowali akcje ofensywne. Optyczna przewaga nie przełożyła się jednak na konkretne rezultaty, które widoczne byłyby na tablicy wyników. Tymczasem wystarczyła jedna niedokładność w konstruowaniu akcji od tyłu, aby gospodarze przejęli piłkę, a Ilya Shkurin pokonał płockiego bramkarza.
Zespół z Płocka nie rzucił się szaleńczo do przodu w poszukiwaniu bramki dającej im remis. Można było odnieść wrażenie, że Wisła swego powodzenia upatruje raczej w cierpliwości niż w pośpiechu. Solidną lekcję cierpliwości nafciarze zafundowali również swoim kibicom, ponieważ do końca pierwszej części gry nie byli w stanie skonstruować sytuacji dającej im bramkę.
Trener Mariusz Misiura niespełna kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy zdecydował się na dwie pierwsze zmiany. Jedna z nich okazała się kluczowa dla dalszego ciągu widowiska. W 59. minucie na placu gry pojawił się Quentin Lecoeuche, który już pierwszy swój kontakt z piłką zamienił na wyrównującą bramkę.
Radość w płockim obozie nie trwała długo, ponieważ już w 65. minucie swojego pierwszego gola zdobył Bartosz Nowak, wykorzystując podanie Lukasa Klemenza. Podopieczni trenera Mariusza Misiury nie zamierzali wracać do Płocka obarczeni bagażem trzech kolejnych porażek. Gospodarze bronili się jednak wyjątkowo mądrze. Ale nie do końca skutecznie. Jedną z ostatnich akcji w regulaminowym czasie gry sfinalizował precyzyjnym uderzeniem Wiktor Nowak, doprowadzając tym samym do dogrywki.
Bohaterem dodatkowych 30 minut był Bartosz Nowak, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, dając swojej drużynie zwycięstwo na miarę awansu do drugiej rundy Pucharu Polski. Wisła Płock okazję do rewanżu za tę porażkę będzie miała już w piątek 26 września o 20.30, gdy zmierzy się z Gieksą na własnym boisku w meczu PKO BP Ekstraklasy.

 
GKS Katowice – Wisła Płock 4:2 (1:0, 2:2)
Bramki: Shkurin (17.) i B. Nowak 3 (65., 91, 101.) dla GKS-u oraz Lecoeuche (59.) i W. Nowak (90.) dla Wisły
GKS: Strączek – Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Kuusk, B Nowak, Bosch (64. Łukasiak), Kowalczyk, Galan (113. Łukowski), Markovic (64. Wędrychowski), Shkurin (77. Rosołek)
Wisła: Pruszkowski – Kalandadze, Edmundsson (55. Pacheco), Kamiński, Mijusković, Tavares (76. Hiszpański), Kun (55. Lecoeuche), Djalo, W. Nowak, Rogelj, Salvador (55. Custović)
Żółte kartki: Bosch, Kowalczyk, Galan (GKS) oraz Salvador, Hiszpański, Kalandadze (Wisła)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama