Podopieczni trenera Xaviego Sabate są jednym z dwóch – obok Industrii Kielce – zespołów, które mogą pochwalić się kompletem zwycięstw po pięciu kolejkach spotkań. Mistrzowie i wicemistrzowie Polski zajmują dwa pierwsze miejsca w tabeli, chociaż rozegrali po cztery mecze, a zespoły z miejsc 3–5 mają na koncie już po pięć spotkań.
Rebud KPR Ostrovia zajmuje w tabeli siódme miejsce. Brązowi medaliści z sezonu 2024/2025 w obecnym cyklu rozgrywkowym rozegrali na razie cztery mecze, z których dwa wygrali, jeden przegrali w regulaminowym czasie gry, a jeden przegrali po rzutach karnych.
W porównaniu z sezonem, który przyniósł Ostrovii największe osiągnięcie w klubowej historii, w składzie zaszło kilka zmian. Bartłomiej Tomczak zakończył swoją karierę zawodniczą, zostając dyrektorem sportowym, wypożyczony z Industrii Kielce Sandro Mestrić przeniósł się do Mieszkowa Brześć. Swoją przygodę w Ostrowie zakończyli również Krzysztof Łyżwa, Daniel Reznicky oraz Mateusz Wychowaniec. Nowymi graczami klubu z Ostrowca są: skrzydłowi Patryk Krok i Dawid Frankowski rozgrywający Miriani Gavashelishvili oraz obrotowy Ivan Burzak.
Zdecydowanym faworytem środowego meczu jest Orlen Wisła Płock, trudno jednak wyrokować, jaki przebieg będzie miało to spotkanie. Do tej pory podopieczni trenera Xaviego Sabate w meczach Orlen Superligi „budzili się do gry” dopiero w drugich 30 minutach. Warto jednak zwrócić uwagę, że granie ligowego meczu 48 godzin po występie w EHF Lidze Mistrzów jest ciężkim zadaniem. Tym razem odpoczynek po EHF CL był nieco dłuższy, a rozgrywany u siebie mecz Orlen Superligi nie wymagał dodatkowego wysiłku związanego z podróżą. Być może zobaczymy dzięki temu niebiesko-biało-niebieskich, którzy dadzą w sobie wszystko od pierwszej do ostatniej minuty.
Napisz komentarz
Komentarze