Reklama

Wygrali wyraźnie, chociaż bez szaleństwa

Kolejne trzy punkty do swego dorobku dopisała Orlen Wisła Płock, pokonując w Orlen Arenie Rebud Ostrovię Ostrów Wlkp. 37:22.
Wygrali wyraźnie, chociaż bez szaleństwa

Autor: TV Mazowsze

Nafciarze podeszli do meczu z brązowym medalistą ubiegłorocznych rozgrywek bardzo poważnie. Najdobitniej świadczy o tym fakt, że trener Xavi Sabate zdecydował się od pierwszej minuty wystawić skład oglądany zazwyczaj w EHF Lidze Mistrzów. Nie znaczy to jednak, że mecz był dla gospodarzy spacerkiem. Ostrowianie postawili twarde warunki, za wszelką cenę chcąc udowodnić, że zajmowane siódme miejsce w tabeli nie oddaje prawdziwej wartości zespołu. 
Początkowo toczyła się gra bramka za bramkę. Z czasem jednak nafciarze zdołali odskoczyć na kilkubramkową przewagę, którą utrzymali do syreny oznaczającej koniec pierwszej połowy.
Po zmianie stron gospodarze powoli, acz systematycznie powiększali swoją przewagę. Trener Xavi Sabate jak zawsze próbował dał pograć każdemu ze swoich zawodników. W gronie tych, którzy pojawili się na placu gry, znalazł się również Krystian Szostak. Wychowanek Sekcji Piłki Ręcznej Wisła Płock niedawno wypożyczony był do Kalisza, ale nasz klub skorzystał z zapisu umożliwiającego przedterminowe zakończenie wypożyczenia. Ponieważ kontuzja odniesiona przez Marcela Sroczyka okazała się dość poważna, władze klubu uznały, że Krystian Szostak zastępował go będzie w meczach Orlen Superligi. 
Jedynym graczem niebiesko-biało-niebieskich, który nie pojawił się na parkiecie był Wojciech Borucki, który całe spotkanie obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama