Eksperci i praktycy dostępności opowiadali pracownikom instytucji kultury o otwieraniu tych instytucji na osoby ze szczególnymi potrzebami. Podkreślali, że kultura powinna łączyć, otwierać drzwi i budować mosty między ludźmi. Z jej dobrodziejstw powinien korzystać każdy bez względu na swe potencjalne możliwości.
– Mówiąc o dostępności dla osób z niepełnosprawnościami, powinniśmy mówić nie tylko o kulturze, ale również o sporcie i całej przestrzeni, w której żyjemy, w której się poruszamy. Ona musi być dostępna dla każdego. Jesteśmy dumni z Festiwalu Kultury i Sztuki Osób Niewodomych. To jedyne tego typu wydarzenie nie tylko w Polsce, ale wręcz w skali świata. Organizujemy je od piętnastu lat, udowadniając, że nikt nie powinien być wykluczony z kultury, że warto łamać bariery i dbać o dostępność w każdym wymiarze. Jeszcze kilka lat temu audiodeskrypcja w kulturze, teatrze czy filmie była czymś zupełnie niespotykanym. Teraz okazuje się olbrzymim wsparciem dla ludzi, którzy przez wiele lat byli wykluczeni z udziału w kulturze, teraz zaś mogą w niej uczestniczyć – powiedział nam prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
Anna Żórawska, prezes Fundacji Kultury bez Barier i Renata Nych, prezes Mazowieckiego Stowarzyszenia Pracy Dla Niepełnosprawnych De Facto tłumaczyły, dlaczego potrzebujemy dostępności w kulturze i na czym powinna ona polegać. Mówiły o tym, czym jest audiodeskrypcja i jak otwiera ona możliwość uczestniczenia w kulturze osobom niewidomym i niedowidzącym.
Milena Kolibczyńska, kierownik działu upowszechniania i promocji w Muzeum Mazowieckim mówiła o tym, jak muzeum dostosowane zostało do potrzeb osób niewidzących i słabo widzących.
Krystian Kamiński językoznawca, specjalista języka równościowego z Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie mówił o dostępności językowej. Wyjaśnił, że nie chodzi w tym przypadku wyłącznie o to, co mówimy, ale przede wszystkim jak mówimy. Może się zdarzyć, że osoby, które chcemy zaprosić do naszej instytucji, poczują się zniechęcone naszym sposobem mówienia.
– Będą przekonane, że nasz komunikat nie był kierowany do nich. Należy myśleć, do kogo chcemy mówić, do kogo chcemy trafić i tworzyć komunikat tak, aby był dopasowany do danej grupy – powiedział nam Krystian Kamiński. – Język kultury bywa zbyt trudny. W niektórych tekstach nie trafia do nikogo lub trafia do bardzo wąskiego grona osób, które znają się na sztuce. A przecież o sztuce można pisać i mówić prostym językiem. Używanie prostego języka jest wyrazem szacunku dla odbiorców. Język prosty to nie jest język prostacki.
Napisz komentarz
Komentarze