W marcu tego roku w kościele w Lucieniu złożone zostały relikwie patrona wspólnoty parafialnej – św. Kazimierza. Ponieważ relikwie sprowadzone zostały z Radomia, tamtejszy biskup zaproszony został na uroczystości związane z odsłonięciem pomnika patrona. Wśród gości był również ks. Piotr Głowacki, proboszcz parafii w Kowalu. Kujawską miejscowość z Gostyninem łączy fakt, że tam właśnie urodził się Kazimierz Wielki – ojciec Kazimierza Jagiellończyka. Tam również stoi monumentalny pomnik władcy dłuta Kazimierza Biniewicza, który dla lucieńskiej parafii wyrzeźbił również postać jego syna.
Lucieńska celebracja rozpoczęła się modlitwą różańcową, po której odprawiona została uroczysta Msza święta. Przewodniczący jej ordynariusz diecezji radomskiej bp Marek Solarczyk podkreślał w swoim kazaniu przymioty królewicza, który zmarł w wieku zaledwie 26 lat, jednak trwale zapisał się w historii państwa polskiego. Dzięki bogobojnemu życiu oraz cudom, do których dochodziło za jego wstawiennictwu, znalazł się w gronie świętych Kościoła katolickiego.
W swojej homilii bp Marek Solarczyk podkreślił, że Kazimierz Jagiellonczyk, chociaż pochodził z królewskiej rodziny i pełnił wiele ważnych i zaszczytnych funkcji, zawsze podkreślał swoją wiarę i nigdy nie wyrzekł się umiłowania Maryi.

Po zakończeniu Eucharystii miało miejsce prawykonanie oratorium ,,Cuda świętego Kazimierza”. Jego kompozytorem jest Jerzy Cembrzyński, kompozytor, aranżer, kontrabasista, laureat nagrody Grammy, koncertmistrz i solista Filharmonii Narodowej. Autorem tekstu oratorium oraz jego narratorem był Bartłomiej Włodkowski.
– Gdy zadzwonił do mnie Jerzy Cembrzyński i zaproponował napisanie słów do oratorium o świętym Kazimierzu Jagiellończyku, broniłem się przed tym rękami i nogami. Powiedziałem mu, że to postać tak daleka od współczesności, że nikogo nie zainteresuje. Zacząłem jednak robić kwerendę dotyczącą świętego, jego życia i działalności publicznej. Wtedy właśnie dowiedziałem się, że dopiero po jego śmierci zaczęły się dziać rzeczy wielkie i niezwykłe. Ludzie odzyskiwali zdrowie, głusi zaczynali słyszeć, niemi mówić, a ślepi widzieć. Niektórzy powstawali nawet z grona umarłych. Za wstawiennictwem Królewicza Kazimierza były wygrywane wielkie bitwy. Nie mogłem pozostać obojętny wobec tego wszystkiego i w końcu się zgodziłem – wyznał Bartłomiej Włodkowski.

Autor słów podczas prawykonania „Cudów świętego Kazimierza” był również narratorem, używając pięknej polszczyzny delikatnie okraszonej staropolszczyzną. Za stronę muzyczną odpowiadali artyści na co dzień związani z Filharmonią Narodową. Na kontrabasie zagrał sam kompozytor, a poza nim grali również: skrzypcach Jan Pietkiewicz, na altówce Grzegorz Chmielewski, na pianinie Grzegorz Prokopczuk, na lutni Grzegorz Wilgos, na oboju i rożku angielskim Justyna Sikorska, a na perkusjonaliach Mateusz Zawadzki. Oprawę wokalną zapewnił gostyniński chór Arce Cantores wspierany przez chórzystów Polskiej Opery Królewskiej. Dyrygował Michał Pilichowicz.
Skomponowanie oratorium na potrzeby parafii w Lucieniu to wielkie wydarzenie nie tylko dla tamtejszej społeczności, ale również dla całej diecezji płockiej.
Lucieńskie uroczystości zakończyły się poświęceniem figury świętego Kazimierza Jagiellończyka stojącego z krzyżem i liliami. Monument stworzony przez gostynińskiego artysty Tadeusza Biniewicza ma 2,70 m wysokości oraz 50 cm cokołu) i została wykonana z siedmiotonowego bloku granitu. Warto dodać, że Tadeusz Biniewicz wyrzeźbił również Matkę Bożą Fatimską, która znajduje się nad wejściem do kościoła na płockim Międzytorzu oraz Dzieci Fatimskie (do tego samego kościoła). Wtykonał także rzeźbę Kazimierza Wielkiego, która stoi w Kowalu.

Napisz komentarz
Komentarze