Handballowe Derby Polski
We wczesne niedzielne popołudnie w kieleckiej Hali Legionów Orlen Wisła Płock postara się udowodnić, że w tym sezonie nie ma sobie równych. Miejscowa Industria zechce jednak pokazać, że na krajowym podwórku potrafi ograć każdego rywala.
Industria Kielce to od wielu lat jedyny polski rywal, który potrafi poradzić sobie z nafciarzami. Mało tego, jeszcze trzy lata temu wygrana z podopiecznymi trenera Tałanta Dujshebaeva graniczyło niemal z cudem. W końcu jednak niebiesko-biało-niebiescy zdołali przełamać kieleckie fatum, dwa razy z rzędu sięgając po mistrzostwo Polski.
W sezonie 2025/2026 w Orlen Superlidze Industria pokonała kolejno: Nentand Kalisz 38:27, PGE Wybrzeże Gdańsk 45:31, Corotop Gwardię Opole 33:19, Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 35:27, Energę Bank PBS MMTS Kwidzyn 45:24 i MKS Zagłębie Lubin 45:24.
Zdecydowanie słabiej radzą sobie kielczanie w EHF Lidze Mistrzów. Po pięciu kolejkach na swoim koncie zapisali dopiero jedno zwycięstwo – 38:27 z Kolstad Handball. Zespół z Kielc zanotował aż cztery porażki: 37:41 ze Sportingiem Lizbona, 32:37 z Füchse Berlin, 33:35 z One Veszprém HC oraz 27:35 z HBC Nantes.
Siła kieleckiej bramki opierała się w obecnym sezonie na Klemenie Ferlinie, który jednak zmaga się obecnie z kontuzją. Bekir Cordalija i Adam Morawski nie gwarantują aż tak wysokiego poziomu. Najważniejszymi postaciami ofensywy Industrii są Piotr Jarosiewicz i Artsem Karalek.
W środowym meczu z Nantes nie wystąpili już od pewnego czasu walczący z problemami zdrowotnymi Klemen Ferlin, Piotr Jędraszczyk i Michał Olejniczak. Na przedmeczowej rozgrzewce urazu doznał Alex Dujszebajew, a w trakcie meczu plac gry opuścił Szymon Sićko. Osłabienia zespołu kieleckiego są więc niezwykle poważne, ale historia uczy nas, że nawet grając bez kilku kluczowych zawodników Industria w meczach z Orlen Wisłą wspina się na wyżyny swoich umiejętności.
Niebiesko-biało-niebieska potęga z roku na rok rośnie w siłę, budując swoją potęgę nie tylko na krajowym, ale i na europejskim podwórku. W Orlen Superlidze nafciarze wygrali kolejno z: Corotop Gwardią Opole 37:27, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 40:18, Energą Bank PBS MMTS Kwidzyn 37:26, MKS Zagłębiem Lubin 46:26, Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski 37:22 oraz KGHM Chrobrym Głogów 33:25.
Orlen Wisła Płock doskonale spisuje się również w EHF Lidze Mistrzów, w której wygrała cztery z pięciu meczów: 34:33 z OTP Bank PICK Szeged, 30:27 z HC Zagrzeb, 36:25 z HC Eurofarmem Pelister oraz 35:32 z Paris Saint-Germain Handball. Nafciarze przegrali jedynie na wyjeździe z ubiegłorocznymi triumfatorami EHF CL – SC Magdeburg 26:27.
Defensywa podopiecznych trenera Xaviego Sabate funkcjonuje doskonale. Wprawdzie z powodu kontuzji musi sobie radzić bez Mirsada Terzicia, ale Leon Susnja. Zolta Szita, Przemysław Krajewski i Kiryl Samoila to utrapienie dla każdego atakującego. Płocka ofensywa opiera się na mobilnej drugiej liniim, którą tworzą: Gergo Fazekas (Miha Zarabec), Mitja Janc i Melvyn Richardson. Każdy z nich w zależności od sytuacji potrafi albo doskonale dograć do lepiej ustawionego partnera albo sam skończyć akcję precyzyjnym rzutem. W Kielcach zabraknie kontuzjowanego Abela Serdio, ale Dawid Dawydzik w meczu z PSG pokazał, że na niego również można liczyć.
W pierwszym meczu sezonu 2025/2026 Orlen Wisła Płock zmierzyła się z Industrią Kielce, wygrywając po rzutach karnych 32:31. Po tym spotkaniu wiele mówiło się o mentalnej przewadze kieleckiego zespołu. Należy jednak o niej zapomnieć, biorąc pod uwagę nie tylko wyniki w EHF Lidze Mistrzów, ale również braki kadrowe, które zdecydowanie poważniej wyglądają w ekipie z Kielc.
– Nigdy nie wolno dopisywać nikomu punktów przed meczem, jednak przed jutrzejszym pojedynkiem to drużyna z Mazowsza będzie zdecydowanym faworytem – tak wymowne słowa przeczytać można na profilu żółto-biało-niebiescy.
Więcej o autorze / autorach:
Data dodania:
18.10.2025 14:40
Wyświetleń:
35
Napisz komentarz
Komentarze
Napisz komentarz
Komentarze