Wprawdzie Jutrzenka z kompletem punktów prowadzi w tabeli pierwszej ligi, a SSPR Szczypiorniak Ustka jest dopiero szósty, jednak o lekceważeniu rywalek nie ma mowy. Lokata w tabeli na pewni nie oddaje potencjału rywalek. Ekipa z Ustki zremisowała w regulaminowym czasie gry z Bukowsko-Dopiewskim KPR-em, przegrywając dopiero po rzutach karnych, nieznacznie uległa SMS-owi Płock, pokonała MKS II Gniezno, w składzie którego znajdowały się zawodniczki na co dzień występujące w Superlidze.
Na korzyść gospodarza przemawiają: jej doświadczenie, poziom zespołu i szeroki skład. Jutrzenka po zmianach, do których doszło latem, z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Nietrudno zauważyć, że drużyna idzie w dobrym kierunku.
– Czeka nas spotkanie z młodą drużyną, która zawsze walczy do końca. Niezależnie od tego, jaki jest wynik na tablicy, Ustka robi swoje. Dlatego musimy mocno postawić się w obronie i być monolitem od 1 do 60 minuty – mówi skrzydłowa MMKS Jutrzenki Płock, Klaudia Mękarska
Jeżeli podopieczne Marcina Krysiaka planują dopisanie do swego dorobku kolejnych trzech punktów, nie mogą nawet na chwilę stracić czujności. Muszą za to od pierwszych minut gry narzucić swoje warunki, grając mocno w defensywie i szybko operując piłką w ataku.
– Powalczymy o wygraną z beniaminkiem z Ustki. Musimy pamiętać, że ten zespół ma w swoich szeregach kilka doświadczonych zawodniczek, z których każda jest ważnym ogniwem swojej drużyny. Bez względu na to, z kim przyjdzie nam rywalizować, naszym celem zawsze jest wygrana – mówi bramkarka Jutrzenki Oliwia Rogowska.







Napisz komentarz
Komentarze