Reklama Stocznia Residence

Jutrzenka przedłużyła doskonałą serię

Dzięki wygranej ze Szczypiorniakiem Ustka ekipa Jutrzenki umocniła się na pierwszym miejscu tabeli pierwszej ligi. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Krysiaka jako jedyna w gronie pierwszoligowców może się pochwalić kompletem zwycięstw.
Jutrzenka przedłużyła doskonałą serię
Chociaż Jutrzenka występowała w roli gospodarza, jednak mecz tym razem nie odbywał się w hali Szkoły Podstawowej nr 16, ale w obiekcie należącym do Szkoły Mistrzostwa Sportowego ZPRP.
Przed meczem zawodniczki Jutrzenki podkreślały, że wprawdzie drużyna z Ustki jest beniaminkiem pierwszej ligi, jednak ma w swoim składzie kilka wartościowych zawodniczek, które są w stanie poprowadzić swoje koleżanki do boju w pojedynku z każdym rywalem.
Boiskowa rzeczywistość nie potwierdziła jednak przedmeczowych obaw.
Wystarczyło siedem minut, aby miejscowe objęły prowadzenie 7:1, które dobitnie świadczyło o różnicy klas dzielącej oba zespoły. Bardzo dobrze dysponowana rzutowo była Jagoda Laufer, nie gorzej od niej spisywała się również Adriana Warda. Lewa rozgrywająca Jutrzenki czuła się wyjątkowo dobrze w hali, którą zna doskonale po nauce i występach w płockim SMS-ie.
Przewaga Jutrzenki systematycznie rosła, przyjezdne tymczasem miały spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. A nawet kiedy już dochodziły do pozycji strzeleckich, okazywało się, że skuteczność nie jest ich atutem.
Kiedy Jutrzenka prowadziła już 16:6, specyficznym poczuciem humoru popisał się trener Szczypiorniaka Szymon Biegajski, mówiąc swoim podopiecznym na temat Jutrzenki: – To nie jest tak, że one są lepsze.
Zanim zakończyła się pierwsza połowa meczu, Jutrzenka prowadziła różnica dwunastu bramek i nic nie wskazywało na to, byśmy mieli się po przerwie doczekać jakichkolwiek emocji.
Pierwszą bramkę po zmianie stron zapisała na swoim koncie ekipa Szczypiorniaka. Na trafienie Jutrzenki tymczasem musieliśmy czekać aż siedem minut. Później jednak wszystko wróciło do normy i błyskawicznie stało się jasne, że trzy punkty pozostaną w Płocku. Kibice, których całkiem sporo pojawiło się na trybunach, emocjonowali się jedynie dwiema kwestiami: czy Jutrzenka przekroczy barierę czterdziestu zdobytych bramek i czy zdoła wygrać różnicą większą, niż dwadzieścia goli. I chociaż nie udało się zespołowi z Płocka ani jedno, ani drugie żaden z widzów nie robił z tego wielkiego problemu. Po końcowej syrenie fani dziękowali swoim ulubienicom za kolejne trzy punkty. Tytuł MVP meczu trafił do Jagody Laufer, która rozegrała bardzo dobre spotkanie, zdobywając osiem bramek. Tyle samo razy na listę strzelców wpisywała się Adriana Warda. W ekipie rywalek takim samym dorobkiem pochwalić się mogła Oliwia Szatyńska, jedyna zawodniczka z Ustki, która próbowała poderwać swoje koleżanki do walki.
Jutrzenka Płock – SSPR Szczypiorniak Ustka 36:18 (19:7) 
Jutrzenka: Kamecka, Bodnar, Rogowska - Kowalewska 1, Zając, Warda 8, Bachurska 1, Cieślak 2, Sikora 3, Sokołowska 1, Rędzińska, Mękarska 2, Szmigielska 6, Agata 4, Laufer 8
Szczypiorniak: Żurawska, Perlińska – Myślińska 1, Lubecka 4, Szatyńska 8, Zbytniewska 2, Kuchlin, Nowak, Grajper 2, Rajchert, Kruk, Wolczyk, Koseradzka, Gromek 1, Michałowska

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama