Reklama
Reklama

Dokonać niemożliwego

Po przerwie na potrzeby reprezentacji piłkarze ręczni Orlen Wisły wracają do występów w EHF Lidze Mistrzów. W czwartek 13 listopada o 20.45 czeka ich niesamowicie ciężkie zadanie – wyjazdowy mecz z Barceloną, który rozegrany zostanie w Palau Blaugrana.
Dokonać niemożliwego

Autor: SPR Wisła Płock

Barça to zespół, który zdecydowanie zdominował ligowe rozgrywki w Hiszpanii, zdobywając mistrzostwo swego kraju już 32 razy. Do tego dopisali triumfy: 29 w Copa del Rey, 24 w Superpucharze Hiszpanii, 18 w Asobal Cup, 12 w Lidze Mistrzów, 6 w Super Globe, 5 w European Cup i European Supercup. Warto dodać, że na początku sezonu Duma Katalonii wygrała Supercopa Ibérica, pokonując w półfinale FC Porto 28:25, a w finale po serii rzutów karnych Sporting CP 35:34.
Zerkając na powyższe wrażenie, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że mistrzowie Polski nie wyjeżdżają do Katalonii w roli faworytów. Są jednak niezwykle mocno zmotywowani, aby udowodnić, że porażka w Orlen Arenie 24:34 była jedynie wypadkiem przy pracy, który nie powinien się wydarzyć.
Do walki z niebiesko-biało-niebieskimi staną gwiazdy największego formatu: Emil Nilsen, Dika Mem, Aleix Gómez, Thimothey N’guessan, Ludovic Fabregas, Blaz Janc, Luis Frade, Domen Makuc oraz doskonale w Płocku znany Viktor Hallgrimsson, który w ubiegłym sezonie występował jako zawodnik Orlen Wisły.
Pojedynek w Palau Blaugrana będzie kolejnym dowodem na to, jak mocno w Europie doceniana jest hiszpańska myśl szkoleniowa. Naprzeciw siebie staną zespoły prowadzone przez szkoleniowców z Półwyspu Iberyjskiego – Xaviego Sabate i Carlosa Ortegę.
Zagramy w hali najlepszego klubu na świecie i jesteśmy z tego bardzo dumni. Cieszymy się, że możemy pojechać do Palau Blaugrany, by powalczyć o zwycięstwo i pokazać, że jesteśmy postrzegani jako silny, liczący się zespół – skomentował Xavi Sabate, trener Orlen Wisły Płock.
Niebiesko-biało-niebiescy W EHF Lidze Mistrzów grali z Barcą dziewięciokrotnie. Duma Katalonii wygrała osiem razy, a nafciarzom tylko raz udało się wygrać. W 2014 roku zespół z Płocka ograł faworyta 34:31. Kibice w Płocku mają nadzieję, że ich ulubieńcy zdołają po raz drugi w historii pokonać barcelończyków. A nawet jeśli okaże się to niemożliwe, udowodnią, że nawet z tak utytułowanym zespołem są w stanie walczyć jak równy z równym.
Po reprezentacyjnej przerwie chcemy wrócić do grania na poziomie, do którego zdążyliśmy w tym sezonie przygotować naszych kibiców. Przed nami mecz z rywalem z najwyższej półki. Spotkanie w Płocku nam nie wyszło, dlatego teraz mamy świetną okazję, by się zrehabilitować i pokazać nasz prawdziwy potencjał – powiedział Przemysław Krajewski, skrzydłowy ORLEN Wisły Płock. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama