Mistrzowie Francji od lat pracują na miano hegemona europejskiego handballu. Właściciele lubu od lat ściągają do Paryża największe gwiazdy światowego formatu. Luc Steins, Luka Karabatić, Jacob Holm, Yahia Omar, Ferran Solé, Jannick Green, Karl Konan, Mathieu Grebille, Mikkel Løvkvist czy Elohim Prandi to zawodnicy, których kibicom piłki ręcznej przedstawiać nie trzeba. W gronie największych gwiazd jest również Kamil Syprzak. Wychowanek Orlen Wisły Płock to jeden z kluczowych graczy ofensywnych PSG.
Zespół, który na co dzień trenuje i występuje w legendarnej Stade Pierre de Coubertin, ma na swoim koncie dwanaście tytułów mistrza Francji, sześć pucharów Francji, pięć superpucharów i trzy puchary ligi.
W obecnej edycji EHF Ligi Mistrzów ekipa z Paryża nie spisuje się na miarę oczekiwań kibiców i władz klubu. PSG wygrało zaledwie trzy mecz, przegrywając aż pięć. Wciąż jednak są niesamowicie groźnymi rywalami, z którymi trzeba się liczyć. Luc Steins i Elohim Prandi są w stanie rozmontować każdą defensywę. Jak poradzi sobie z nimi formacja obronna Orlen Wisły, która określana jest jako jedna z najlepszych w Europie, pokaże czas.
– To będzie spotkanie niezwykle ważne dla obu drużyn. I PSG, i my dysponujemy zawodnikami najwyższej klasy, dlatego spodziewam się meczu na najwyższym europejskim poziomie. W poprzednim sezonie potrafiliśmy wygrać w Paryżu. Chcemy powtórzyć to osiągnięcie, ale doskonale wiemy, że o wyniku zadecydują detale – powiedział Xavi Sabate, trener Orlen Wisły Płock.










Napisz komentarz
Komentarze