Wprawdzie AZS UWM Olsztym zajmuje w tabeli ostatnie miejsce, jednak potrafi dać się we znaki każdemu rywalowi. Szczególnie, gdy występuje w roli gospodarza. KPS Płock dla odmiany w obecnym sezonie nie zwykł przegrywać meczów wyjazdowych. Zapowiadało się więc bardzo interesujące widowisko, a przedmeczowe dywagacje znalazły swoje boiskowe potwierdzenie.
Pierwszy set, zgodnie z planem, przebiegał pod dyktando gości, którzy kontrolując grę, wygrali 25:19. W dwóch kolejnych partiach sytuacja nieco się jednak zmieniła. Wprawdzie podopieczni trenera Marcina Lubiejewskiego robili wszystko, aby udowodnić swoją wyższość i dopisać do wcześniejszego dorobku kolejne trzy punkty, jednak gospodarze nie zamierzali tanio sprzedawać skóry. Kolejne dwie partie wygrali o 25:23 i to oni byli bliżsi zamknięcia pojedynku. Czwarta partia wręcz kipiała emocjami. Ostatnie słowo należało jednak do KPS-u, który wygrał 25:22. W tym momencie pewne było, że oba zespoły cieszyć się będą ze zdobyczy punktowych. Jedyną kwestią pozostawało, kto zdobędzie dwa oczka, a kto tylko jedno. Tie-break był w pełni kontrolowali przez gości, którzy tę partię wygrali 3:2, a całe spotkanie 3:2. Tym samym w Olsztynie KPS zachował miano drużyny niepokonanej na wyjazdach.
Teoretycznie cięższa przeprawa powinna czekać KPS w Błoniu, w konfrontacji z tamtejszym Huraganem. Miejscowi faktycznie starali się pokazać z jak najlepszej strony, a w dwóch pierwszych setach długo nie było wiadomo, kto będzie górą, jednak ostatecznie kończyło się 25:22. Trzecia odsłona okazała się najłatwiejsza dla KPS-u, który wygrał ją 25:19, a cały mecz 3:0.
Po dziesięciu kolejkach KPS Płock ma na swoim koncie 23 punkty, na które złożyło się osiem spotkań wygranych, w tym jedno 3:2. Podopieczni trenera Marcina Lubiejewskiego zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli. Punkt więcej ma ProNutiva SKK Belsk Duży, która zajmuje drugą pozycję. Liderem jest SwK Karttpol Kobyłka – jedyna ekipa, która wygrała wszystkie swoje mecze (dwa z nich za dwa punkty), dzięki czemu skompletowała do tej pory 28 punktów.
Napisz komentarz
Komentarze