Do magazynu należącego do dużego sklepu wleciał strzyżyk, ptaszek wprawdzie niewielki, ale obdarzony wielkim i zadziornym charakterem. Prawdopodobnie uderzył o metalowy element magazynowy. Pracownik marketu zadzwonił do straży miejskiej, informując o rannym ptaszku, który jest osowiały i ma przymknięte oczy, co sugeruje, że może być chory.
Gdy strzyżyk w specjalistycznym transporterze dla ptaków dostał wody, okazało się, że był tylko zmęczony, a niebawem odzyskał siły. Po skonsultowaniu się z pracownikiem zoo ustalono, że strzyżyk zostanie wypuszczony na terenie ogrodu zoologicznego, gdzie dołączył do jednej z rodzin strzyżyków, których jest tam sporo. Wprawdzie nie jest to gatunek zagrożony wyginięciem, ale nadal potrzebujący ochrony i zachowania odpowiednich siedlisk zapewniających im stabilne warunki do życia i rozrodu.








Napisz komentarz
Komentarze