Reklama
Reklama

Wisła coraz wyżej

Dziewiąty z rzędu mecz bez porażki dał podopiecznym trenera Mariusza Misiury awans na drugie miejsce w ligowej tabeli.
Wisła coraz wyżej
Cracovia od pierwszych minut starała się przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Goście atakowali z dużym samozaparciem, ale Wisła po raz kolejny udowadniała, że doskonale wie, na czym polega nowoczesna gra w defensywie (nie mylić z dawnym catenaccio, które skutecznie zabijało piękno futbolu).
Przyjezdni robili wszystko, aby udowodnić, że obecne miejsce w tabeli nie zaspokaja ich sportowych ambicji. Kompaktowo ustawiony blok obronny nafciarzy do minimum ograniczał rywalom możliwość skutecznego wykończenia ataku. Wisła co jakiś czas szukała swoich szans pod bramką Cracovii, ale nie przynosiło to oczekiwanych efektów.
Obraz gry nie zmienił się po zmianie stron. Nadal optyczna przewaga była po stronie Cracovii, ale taktyczna mądrość i umiejętność – po stronie Wisły. Wprawdzie nafciarzom nie udało się wywalczyć trzech punktów, ale nie udało się to również Cracovii.
Ostatni w tym roku mecz Wisła rozegra w poniedziałek 8 grudnia w Kielcach przeciwko Koronie.
 
Wisła Płock – Cracovia 0:0
Wisła: Leszczyński – Edmundsson, Kamiński, Haglind-Sangre – Lecoeuche (69. Custović), Pacheco (86. Pacheco), Kun (86. Mijusković), Rogelj – Nowak – Sekulski (69. Djalo), Salvador (58. Niarchos)
Cracovia: Madejski – Perković, Traore, Wójcik, Sutalo – Maigaard (76. Knap), Al-Ammari – Minczew (66. Aleksić), Praszelik (46. Klich), Hasić (89.Piła)– Stojilković (76. Zahiroleslam)
Żółte kartki: Nowak, Salvador (Wisła) oraz Praszelik, Hasić (Cracovia)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama