Zakończyć rok z przytupem

Ostatnia ligowa kolejka będzie zarazem pierwszą kolejką rundy rewanżowej. Nafciarze 19 lipca rozgrywali na Orlen Stadionie pierwsze spotkanie po powrocie do PKO BP Ekstraklasy. Dzięki dwóm bramkom strzelonym przez Łukasza Sekulskiego gospodarze wygrali 2:0. Korona kończyła w dziewiątkę. Już w siódmej minucie za faul na naszym kapitanie czerwoną kartką ukarany został Nono, a w 51. min. drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jakub Budnicki.

Niebiesko-biało-niebiescy spotykali się z Koroną 33 razy. Trzynaście razy wygrywała Wisła, dwanaście razy zespół z Kielc, a osiem pojedynków kończyło się wynikiem nierozstrzygniętym. Lepszy bilans bramkowy mają jednak nasi rywale, którzy zdobyli 41 goli, a stracili 40.

Po siedemnastu kolejkach Wisła ma na swoim koncie 29 punktów za siedem wygranych i osiem remisów. W siedemnastu pojedynkach drużyna prowadzona przez trenera Misiurę zanotowała tylko dwie porażki. Godny podkreślenia jest fakt, że niebiesko-biało-niebiescy w żadnym meczu nie stracili więcej niż jednej bramki, a obecnie notuje serię dziewięciu meczów bez porażki. Wisła straciła zaledwie 11 bramek, co oznacza, że może pochwalić się najlepszą defensywą w ekstraklasie. W pięciu meczach nasz zespół nie stracił żadnego gola.

Korona zachowała czyste konto w sześciu meczach, w czym duża zasługa bramkarza Xaviera Dziekońskiego. Na 23 punkty, które w rundzie jesiennej zdobył zespół z Kielc, składa się sześć wygranych, pięć remisów oraz sześć porażek.

Jeżeli Wisła wygra lub zremisuje z Koroną, awansuje na pierwsze miejsce, ponieważ prowadzący w tabeli Górnik Zabrze przegrał w Gdańsku z Lechią 2:5. O tym, na którym miejscu niebiesko-biało-niebiescy spędzą przerwę zimową, decydować będą wyniki uzyskane w zaległych meczach przez Jagiellonię Białystok i Cracovię.