W sobotę 20 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się gala XTB KSW. Jedną z jej największych sensacji jest powrót do klatki Marcina „Różala” Różalskiego. Sportowy aspekt walki nie jest tak ważnym jak podstawowy cel wydarzenia – ratowanie azylu dla niechcianych zwierząt „Różaland”, którego prowadzeniem zajmuje się Stowarzyszenie Pomagaj Pomagać Różaland.
Zawodnik, który jest jedną z największych legend KSW, zgodził się na przyjęcie zaproszenia do walki zaledwie cztery dni przed galą. Cała gaża, którą otrzyma za swój występ, zasili oficjalną zbiórkę, która prowadzona jest na platformie Pomagam.pl.
Zaangażowanie federacji KSW oraz telewizji Canal+ sprawiają, że gala zyskuje tym razem wymiar znacznie szerszy od sportowego. Śledzący galę kibice mogą nie tylko przeżywać całą gamę sportowych emocji, ale przede wszystkim realnie wesprzeć akcję ratowania azylu dla zwierząt. Zbiórka, której celem jest wykup działki, na której funkcjonuje azyl, prowadzona jest jako „Ziemia dla koni Różalandu”.
Aby wykupić teren od ponad 20 spadkobierców, potrzeba 1,5 mln zł. Ziemia była do tej pory użyczana przez prywatnego właściciela. Gdy umarł, pojawiło się realne ryzyko jej straty. Do zebrania pełnej kwoty pozostaje około 600 tys. zł. Kluczowy dla powodzenia całej akcji jest czas. Środki muszą zostać zebrane przed końcem stycznia 2026 roku. Każde 26 zł wpłaty daje możliwość wykupienia jednego metra kwadratowego ziemi. To niewiele, ale przekłada się realnie na przyszłość zwierząt.
– Opłacimy ze swoich funduszy podatek od czynności cywilnoprawnych, wynagrodzenie dla pośrednika nieruchomości i taksę notarialną – widnieje w opisie zbiórki na portalu Pomagam.pl. – Zbiórka jest prowadzona wyłącznie na zakup terenu.
Drugie życie niechcianych zwierząt
Stowarzyszenie Pomagaj Pomagać Różaland swoją działalność rozpoczęło formalnie w 2017 roku. Na swoje miejsce w azylu liczyć mogą zwierzęta niechciane, chore lub przeznaczone na rzeź. Przez lata udało się uratować około 100 koni oraz wiele innych zwierząt gospodarskich. Organizacja prowadzi również zajęcia terapeutyczne dla dzieci, młodzieży, seniorów oraz osób z niepełnosprawnościami. Kontakt ze zwierzętami jest jednym z istotnych elementów wsparcia i rehabilitacji.
Zorganizowanie charytatywnej walki Marcina „Różala” Różalskiego to dowód na to, że sport to nie tylko emocje, ale również narzędzie realnej zmiany społecznej. Pas mistrzowski nie musi być najważniejszy. Bardziej istotna w tym wypadku jest przyszłość miejsca, które dla setek zwierząt stało się jedynym bezpiecznym domem.
– Tu wynik nie jest ważny. Oczywiście każdy chce, aby to jego ręka szła do góry. Ale cel nadrzędny jest inny. Wszystko, co dzieje się dookoła tej walki to pomoc różalandowym zwierzętom – wyznał Marcin „Różal” Różalski w mediach społecznościowych. – Batalia z Rywalem w takim momencie to czysta poezja i przyjemność. A po wszystkim pójdę do lasu i wyryczę się, dając upust emocjom, których w ostatnich dniach było bardzo dużo.









Napisz komentarz
Komentarze